Ja bardzo panu przepraszam, czy może pan Biberglanc?

Nu, a jak Biberglanc, to co?

A to nic, bo przez tę maseczkę, to ja panu nie poznaję. Ale jak pan Biberglanc, to ja panu przecież znam.

Pan mnie znasz, a pan to kto?

Ja myszlałem, że pan poznasz mnie po, głosze. Ale widzę, że pan mnie po głosze nie poznałesz. To jak tak, to ja sze panu przedstawiam. Jestem Piperman.

Jak ja mam panu poznacz po głosze, jak przez tę maseczkę, co ją pan masz, głosz tak sze pana zmienił, pan tak czenko śpiewasz, że ja panu nie poznałem.

A pan jestesz zdrowy, pan nie masz koronawirusza?

Jak ja bym miał koronawirusza, to bym był na kwarantannie. A skoro nie jestem, to znaczy, że jestem zdrowy. A pan, panie Piperman, widzę, też jestesz zdrowy?

A dlaczego ja nie mam bycz zdrowy, kiedy na koronawirusza to chorują inne, ale nie my, biedne Żydki? Na koronawirusza to chorują głupie goje. Jak starsze i mądrzejsze nakazały epidemie, to rządy tak sze przestraszyły, że ony wszystkich pozamykały w domach, zabroniły chodzicz do lasu, zabroniły chodżycz do koszczołów, a dżeczom, to ony zabroniły nawet chodżycz do szkoły.

A po co głupie goje mają chodżycz do szkoły? Im wystarczy, jak skończą akademię pierwszomajową, niechby i w Oxfordże, jak ten – wi hajst der goj? - a, ten Szykorski, co to wyuczył sze tam wiązacz krawaty. On teraz myszli, że on zjadł wszystkie rozumy i tego nowego ministra od edukacji nazwał nieukiem, choczasz on jest profesor.

Co pan mówisz takie rzeczy! On, ten minister, to nie jest nieuk, tylko paskudnik. Pan wiesz, co on powiedżał?

Nu, co on takiego powiedżał? Co takiego może powiedżecz głupi goj?

Panie Bibeglanc, nie stój pan tak, pan usządż, bo jak ja pana powiem, co on powiedżał, to pan gotów jestesz usząszcz choczby w tej tutaj kałuży.

Ajajajajajajaj! W kałuży, powiadasz pan? To ja już szadam.

On powiedżał, panie Biberglanc, że on zlikwiduje pedagogike wstydu.

Panie Piperman, czy panu sze nie przesłyszało? Czy pan nie masz gorączki? Może pan jednak jestesz chory na tego koronawirusza, skoro pan mówisz takie rzeczy? Goj oszmieliłby sze cosz takiego powiedżecz?

Ja już pana mówiłem, że ja jestem zdrowy jak rydz, ja nie mam żadnej gorączki, tylko ja trzymam rękę na pulsze, ja czytam „Naje Fraje” Michnika, a tam Judenrat napisał, że on tak powiedżał.

Aaaa, jak Judenrat napisał w „Naje Fraje”, to co innego! To ja panu bardzo przepraszam, panie Piperman za te gorączke, ale sam pan powiedz, czy można uwierzycz, że głupie goje mogą mówicz takie rzeczy?

Ja panu rozumiem, ja też bym nie wierzył, ale to prawda!

No i popatrz pan, panie Piperman! Przeczesz te pedagogike wstydu to jeszcze myszmy wprowadzały w życze pod kierunkiem samego Stalina. Ile to paznokczy zerwałesz pan tym paskudnikom, ile koszczy ja sam im nałamałem, żeby ony zaczęły sze wstydzycż! Ale ja teraz widże, że to wszystko było za mało, że wszystkich paskudników trzeba było od razu zagonicz do gazu. Jakby ony sze tam nainhalowały, to teraz żaden goj nie oszmieliłby sze gadać takie rzeczy.

Teraz sam pan widżysz, panie Biberglanc i nawet piękne rymy pan płodżysz. „Od razu do gazu!” Nie tylko ładne, ale w dodatku prawda! No i jak pan myszlisz, co teraz będże?

Niedobrze, panie Piperman. Jak on – a właszczywie, to jak sze ten głupi goj nazywa?

On sze nazywa Przemysław Czarnek i on jest profesorem na KUL-u.

Na KUL-u, powiadsz pan? A po co w ogóle ten KUL, jak w Lublinie jest ŻUL? Jak by on był profesorem na ŻUL-u, to zaraz Michnik zorganizowałby studentów, ony by zażądały wyrzucenia paskudnika, bo uniwersytety, to powinny bycz oazą wolnoszczy i mądroszczy, a nie, żeby każdy wygłaszał tam swoje poglądy i teorie. Jak na ŻUL-u jakasz profesorka podobnież nazwała drugą „Żydówą”, to zaraz zrobił sze szkandal, podobnie, jak w Katowicach, gdże profesorka sama zrezygnowała. Ale tam są git kadry, a – jak mówił Stalin - „kadry decydują o wszystkim” - to znaczy – i o mądroszczach i poglądach też. Bo potem są nieporozumienia. Jest tu taki Betlejemski, czy jakosz tak, co on napisał na szczanie: „Tęsknię za tobą Żydzie!” Policja najpierw myszlała, że to antisemitismus, ale okazało sze, że on sze naprawdę stęsknił.

Nu, jak on jest Betlejmski, to nicz dżywnego, że on sze stęsknił.

Ale słuchaj pan dalej. Jak on tak napisał, to jego wżeły w obroty feministki, dlaczego on nie tęskni za Żydówą? I tak go obsztorcowały, że on już sam nie wie, za kim on powinien tęsknicz.

Co mnie pan zawracasz głowę jakimś Betlejemskim, czy jak mu tam, kiedy tutaj ten Czarnek chce zlikwidowacz pedagogike wstydu? To po co my wysyłamy nauczyczeli do Izraela, żeby ony nauczyły sze tam o holokaustu, a potem, jak już tu przyjadą, to mają tutejszych gojów zawstydzacz od małego, żeby ony wiedżały, że ony są Untermensch, co powinny miecz szlachtę jerozolimską? Tyle wyszyłku, tyle krwi i łez – na nicz? Tu trzeba dawacz odpór, trzeba zmobilizowacz hundert Professoren, żeby ony pisały protesty, trzeba alarmowacz Lige Antydefamaczyjną, że jak tak będże, to ony żadnych roszczeniów nie będą chczały realizowacz, trzeba na ulice wypuszczycz gówniarstwo, żeby ony krzyczały: „Czarnek do wora, wór do jeżora!”, jak kiedysz krzyczały przeciwko Giertychu – i teraz Giertych chodży jak w zegarku!

O, to to, panie Piperman, pan mnie to wszystko z ust wyjmywasz. A co pan na to, żeby Izrael wystąpił do tych gojów z rządu, że on sobie nie życzy żadnego Czarnka na ministra edukacji, tak samo, jak kiedysz Giertycha? Że ministrem edukacji powinien zostacz ten Hartman, co to biega po Krakowie za filozofa? I żeby nasza pani Żorżeta to poparła? Żeby ona powiedżała, że jak Polska zlikwiduje pedagogike wstydu i nie zatwierdży Hartmana, to ona zagroży swoim interesom strategycznym? Teraz jeszcze można, bo jak w 2023 roku wygra Konfederacja, to ony nie będą jej przepraszały, tylko dadzą eskortę do granicy.

Panie Biberglanc, pan nie mów mnie o Konfederacja, bo jak ja słysze o Konfederacja, to ja dostaję nerwowej drżączki. Rząd próbuje zrobicz z nią porządek i już PKW nie przyjęła im sprawozdania, ale masz pan rację – trzeba sze pospieszycz, bo to jeszcze gorsze paskudniki.