Co tu ukrywać – długoletnia walka o pokój przynosi owoce. I to nie tylko w postaci Nagrody Nobla dla amerykańskiego prezydenta Baracka Husejna Obamy. Wprawdzie rozmaici malkontenci kręcą nosem na decyzję norweskiego komitetu, że to niby Barack Husejn Obama jest prezydentem państwa, które aktualnie prowadzi aż dwie wojny na raz i prezydent nawet snuje plany eskalacji co najmniej jednej z nich. Zapominają jednak, że wojny prowadzone przez prezydenta Obamę są wojnami o pokój, podczas gdy taki, dajmy na to Adolf Hitler prowadził wojny o wojnę. Tymczasem o ile wojny o wojnę zasługują na bezwzględne potępienie, o tyle wojny o pokój zasługują na nagrodę – więc trudno się dziwić, że w tej sytuacji otrzymał ją właśnie prezydent Obama. Ale mniejsza już o niego, chociaż i na tym przykładzie widać, że pokój na świecie zwycięży na pewno, chociaż nie jest pewne, czy ludzkość ten eksperyment przetrwa. Ale czyż pokój nie jest ważniejszy od wszystkiego. Jasne, że jest i n’en parlons plus.

Bo walka o pokój przyniosła owoce również w Polsce. Jeszcze taki, dajmy na to, Józef Piłsudski, kiedy nie podobały mu się rządy, skrzyknął wierną drużynę wojskowych którym w sukurs ruszyli PPS-sowcy, urządził zamach stanu, przejął władzę, zapewnił sobie legalizację ze strony sejmowych fajdanisów i zaczął rządzić Polską po swojemu. Wprawdzie skończyło się jak zawsze, ale nie o to w tej chwili chodzi. Chodzi o to, że dzisiaj nic podobnego nie byłoby już możliwe, ze względu na powszechne i bez zastrzeżeń umiłowanie pokoju.

W tej sytuacji, kiedy już nikomu nie przychodzi do głowy możliwość odwołania się do oręża, pozostaje odwołanie do niezawisłych sądów, które – podobnie jak wszystkie inne organy piastujące zewnętrzne znamiona władzy – pozostają pod kontrolą starszych i mądrzejszych. No i właśnie pan prezydent zasugerował postawienie przed niezawisłym sądem premiera Tuska za wyrzucenie pana Mariusza Kamińskiego z posady szefa CBA. Podobno grożą mu za to nawet 3 lata więzienia – oczywiście jeśli starsi i mądrzejsi wydaliby niezawisłemu sądu taki rozkaz.